Dieta dr Dąbrowskiej na 42 dni ma swoich zwolenników i przeciwników. Z pewnością wielu ludzi niesprawiedliwie poddaje krytyce ten sposób odżywiania, nie rozumiejąc jego sensu i celu. Jednak na forach internetowych oraz na grupach w mediach społecznościowych spotykamy bardzo wiele osób, którym wyżej wspomniana dieta niemalże uratowała życie.
O co tutaj chodzi, czyli co, jak i dlaczego?
Dieta dr Dąbrowskiej na 42 dni to dieta warzywno-owocowa – podczas jej stosowania można jeść tylko ściśle określone owoce, warzywa i naturalne przyprawy. Można przyrządzać z nich smaczne dania. Wszystko opisane jest w książkach z inspiracjami jak przeżyć ten post smacznie i zdrowo. Pełen post w diecie dr Dąbrowskiej trwa 42 dni. Jednak można także przechodzić krótsze jego wersje – na przykład 7 lub 14 dni – w zależności od siły woli i kondycji swojego organizmu. Na diecie spożywa się niewielką ilość kalorii, przez co post czasem mylnie bywa nazywany głodówką. Nie chodzi tutaj jednak o pozbawione sensu głodzenie się, a o odżywianie wewnętrzne, które włącza się i leczy organizm. Organizm człowieka potrafi doskonale regenerować się, trzeba tylko dać mu taką możliwość.
Tysiące ludzi skorzystało już z dobroczynnych właściwości postu dr Dąbrowskiej. Ich przeżycia można przeczytać w wielu miejscach w Sieci. Post jest znakomitym lekarstwem na problemy z tarczycą, grzybicą, stanami zapalnymi w organizmie, miażdżycą oraz wiele innych chorób i dolegliwości, z którymi współczesna medycyna nie potrafi sobie poradzić, nie dowierzając, że jedzenie ma aż tak duży wpływ na zdrowie.
Dieta dr Dąbrowskiej na 42 dni – motywacje i głód
Różne są motywacje osób decydujących się na dietę dr Dąbrowskiej na 42 dni. Czasem bywa to tylko chęć pozbycia się kilku kilogramów, czasem jest to rozpacz, ponieważ medycyna jest bezsilna wobec dolegliwości, które niszczą życia człowieka. W takim przypadku post Dąbrowskiej jawi się jako ostatnia nadzieja. Najczęściej motywacja leży gdzieś pośrodku. Wiele osób obawia się, że nie przetrwa na poście, ponieważ głód będzie zbyt silny. Jednak krótko po rozpoczęciu postu powinno się włączyć odżywianie wewnętrzne, dzięki czemu uczucie głodu zniknie. Jeżeli post będzie przeprowadzany prawidłowo, tak właśnie powinno się stać. Trzeba pamiętać, że inaczej niż na zwyczajnej diecie, tutaj zjedzenie jednego kęsa niedozwolonej potrawy, przerywa całą dietę i cały post.
Trzeba stopniowo wyjść z postu i powrócić do niego dopiero za jakiś czas. Samo wychodzenie z postu również jest procesem. Nie wolno od razu, dzień po zakończeniu postu, rzucić się na smażone mięso – organizm nie jest na to gotowy. Stopniowo i powoli wraca się do normalnego jedzenia. Osoba, która dokonuje konsumpcji wybiera już świadomie – wie, co zdrowe i co jej służy.